Labiryntowce.pl

Z racji tego, iż na rynku pojawiają się coraz częściej ryby z grupy Wild Betta (co mnie bardzo cieszy ) trzeba by trochę powiedzieć o pielęgnacji tych ryb.

Stereotypy, które powstały na przestrzeni ostatnich lat mogą mieć fatalny wpływ na to jak będą się zachowywać ryby w naszych akwariach. W końcu ile ludzi pomyśli, że jeżeli to Bojowniki to są tak samo wytrzymałe i elastyczne jak hodowlany splendns (choć i to jest mit akwarystyczny).

Warunki wodne

Betta splendens (czy to hodowlany, czy nie) potrzebuje wody o parametrach:
pH 6-7 (a wytrzymują wartości spoza tego zakresu, niestety nie bez uszczerbku na zdrowiu)
twardości zdecydowanie w stronę miękkich i bardzo miękkich
NO2,NO3,PO4 - jak w przypadku wszystkich ryb najlepiej 0
temepratura 26 stopni Celsjusza i wyższe


Natomiast spora część ryb z grupy Wild Betta wymaga:
ph 4-6 (zdecydowanie kwaśna woda)
twardości ~0-1
są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia
temperatura tu zdecydowanie chłodniejsza z okolic 20 stopni Celsjusza

To pierwsze i chyba najważniejsze z różnic, które przez wrzucenie wszystkich Bojowników do jednego worka kończą się katastrofą.

Wystrój zbiornika

Odmiany hodowlane o bardzo okazałych płetwach jak na przykład odmiana Halfmoon z racji swojej delikatności przez hodowców są trzymane w zbiornikach praktycznie bez dekoracji, co moim zdaniem jest karą dla tych ryb. Nawet kilkaset pokoleń w niewoli nie zmieni instynktu tych ryb i ich natury. W naturze Betta splendens zamieszkuje wiele różnorodnych zbiorników, ale we wszystkich dominuje bujna roślinność, sporo kryjówek i na tym należało by się skupić przy tworzeniu zbiorników dla hodowlanych splendensów (mając na uwadze płetwy niektórych odmian unikajmy ostrych krawędzi korzeni czy skał).


Kliknij obrazek, aby powiększyć

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Co do Wild Betta to już sprawa wygląda trochę inaczej. W wątku ze zdjęciami biotopów mamy kilka przykładów w jakich warunkach żyją niektóre gatunki. Betta macrostoma żyje w skalistych strumieniach, B. arkanesis w pełnych garbników ciemnych ciekach wodnych zarośniętych roślinnością, sporo gatunków wymaga kilku centymetrowej warstwy liści służącej za schronienie. Betta cioccina wręcz próbuje wbijać się w podłoże gdy jest spłoszone. Każda kryjówka chroniąca przed rażącym światłem jest wykorzystywana, dlatego ważne by użyć roślin pływających do zasłonienia świetlówek, lub zrobieniu odpowiednio ciemnej wody, przy jednoczesnym użyciu słabego oświetlenia .


Kliknij obrazek, aby powiększyć

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Bojowniki z grupy Wild Betta nie nadają się zbytnio do zbiorników dekoracyjnych, będą spłoszone i schowane. Większość z nich również woli zbiorniki jednogatunkowe, na pewno warto zacząć od takiego i dopiero później dobierać do nich odpowiednią obsadę.

Ważny jest również w obu przypadkach rozmiar zbiornika, przy hodowlanych splendens wiecej jak jednego osobnika bym nie wrzucał do mniejszego niż 100l zbiornika, natomiast przy Wild Betta już 30l tank nadają się dla pary niektórych gatunków

Zachowania i agresja

Betta splendens przez sposób hodowli (czyli odseparowanie w młodym wieku) bardzo często są agresywne do tego stopnia, iż nie przestaną atakować dopóki nie zabiją przedstawicieli swojego gatunku (czasem również samic) jak i innych ryb jeśli trafimy na wyjątkowo zawziętego osobnika. Są wyjątki od tej reguły, ale jako pewnik trzeba przyjąć, że Betta splendens hodowlany jest agresywny.

Zgoła inne zachowania przejawiają ryby, które wychowamy u siebie, w grupowych zbiornikach, gdzie młode splendens są długo w grupie i wytwarzają coś co można nazwać zachowania w grupie. Takie ryby są o wiele mniej agresywne, a u wielu nawet burzliwe tarła przebiegają bez uszczerbku nawet na najdelikatniejszych płetwach. Polecam każdemu odchowanie takiej grupki ryb (oczywiście z pełnym przygotowaniem sprzętowym jak i z zapewnieniem rybom domu).

Dzikie Bojowniki przejawiają zupełnie inne zachowania, w wielu przypadkach agresja kończy się na prezentacji sił i ucieczce zdominowanego osobnika, czasem dojdzie do małej gonitwy, ale to z reguły na niej się kończy całe zajście. Jedynie w okresie tarła agresja wzrasta, samiec lub para pilnuje gniazda, samica broni samca inkubującego ikrę, ale nawet wtedy nie ma przypadków śmierci bądź poważnych obrażeń zagrażających życiu ryb. Poszarpane płetwy i brak kilku łusek to wszytko co się może wydarzyć (przynajmniej w mojej przygodzie z tymi rybami tak było).


Kliknij obrazek, aby powiększyć



Podsumowując nie można wrzucać wszystkich Betta do jednego worka, każdy kto wybierze jakiś gatunek powinien bardzo skrupulatnie przygotować się do hodowli swoich ryb, przydatne są takie słowa w wyszukiwaniu jak: biotop, habitat + nazwa łacińska ryby, wszelkiego rodzaju zagraniczne fora internetowe, tam Wild Betta trafiły o wiele wcześniej, a takie rzeczy jak ph, twardości, temperatura da się wyłuskać nawet bez znajomości języka, zdjęcia zbiorników są bardzo pomocne a i google tłumacz potrafi ułatwić zdobycie wiedzy ze stron azjatyckich.

Może Wam też nasuwają się jakieś problemy, zagadnienia, o których nie powiedziałem?? Czekam na pytania, sugestie itp.

Bardzo dziękuję za ten post, fajnie podsumowuje wymagania bojowników.

Mam następujące obserwacje:
1. Agresja u wild betta faktycznie jest niższa niż u splendensów, ale zdarzyły mi się wyskoki z akwarium. Do tej pory nie wiem, co sprawiło, że dwóch samców i samica Betta picta (niestety podczas mojej nieobecności) ususzyły się na wiór pod szafką, ale obstawiam właśnie agresywne zachowanie dominującego samca, który pozostał, notabene z haremem dwóch samiczek. Czyli z 3 par zostało 1+2. Obecnie koegzystują bardzo pokojowo, czasem się postroszą, ale to wszystko. Płetwy całe.
W przypadku Betta rutilans miałam zestaw 1+3 lub 2+2 (po zakupie były blade i nie udało mi się zidentyfikować płci), praktycznie na drugi dzień jedno "coś" musiało wyskoczyć (podczas wystawy w Drozdowie, nie znaleźliśmy truchełka). Wśród pozostałych dwóch samiczek obserwuję dość sporą agresję większej wobec chudej malutkiej, która jest mocno przeganiania i dość zestresowana. Ponieważ jednak radzi sobie i z chowaniem się, i z dostępem do jedzenia (OK, karmię trochę metodą "pod pysk"), to liczę na to, że nie będę musiała ich rozdzielać. Akwa musiało zostać mocno zabezpieczone przed wyskokami - nawet w najmniejsze szparki w pokrywie powtykałam przyciętą folię piankową. Nie polecam też kaskady dla tych skoczków.
2. Na pewno, tak jak piszesz, 3runer, nie da rady trzymać wild betta w akwa jasno oświetlonych, tzw. "dekoracyjnych". Szczególnie B. rutilans najlepiej czują się w mocno brązowym bajorze z dużą ilością liści na dnie, mocno kwaśną wodą oraz paprotnicą i pistią na powierzchni - filtrującymi dodatkowo światło. O zabezpieczeniu przed wyskokami pisałam już wyżej. Tak więc takie akwarium, w jakim je trzymałam w Drozdowie, nie jest dla nich na pewno komfortowe.
3. Kwestia twardości (a właściwie miękkości) wody i jej kwaśnego odczynu dla wszystkich bojowników - warto podkreślić, że większość problemów, które bojowniki mają z płetwami (fin rot, podarte ogonowe itp.) bierze się właśnie z nieodpowiednich parametrów wody w akwa. O czym swoją drogą dowiedziałam się za późno dla mojego HMa...

Co do zagranicznych for - polecam dalece idącą ostrożność i filtrowanie informacji, bo jednak często dzikusy są trzymane w zbiornikach dekoracyjno/przerybiono/zbytmałolitrażowych

co do for trzeba wyłuskać powtarzające się słowa, liczby, weryfikując z wiarygodnymi źródłami, można zalogować się i spróbować pogadać itp

Bardzo przydatne informacje. Moje baniaczki już od dawna w naturalny sposób zmierzają w stronę dzikusów. Szkoda, że to forum jest tak mało popularne, a właściwie to martwe.

niestety, taka kolej rzeczy, wiele for podupadło po popularyzacji FB...